Instynkt myszobójcy

17 09 2009

Koty już tak mają, że łapią myszy. Jeśli łapią i zjadają to w porządku, ale jeśli łapią i nie zjadają to nie mogę się z tym pogodzić. Ostatnio Kruszynka znowu przyniosła bardzo małą myszkę, której na szczęście nie zdążyła zrobić krzywdy. Myszka była przerażona i znieruchomiała, ale najwyraźniej nic jej się nie stało. Po położeniu w bezpiecznie gęstej kępie trawy od razu się zaszyła, a potem gdzieś pobiegła. Przed odniesieniem myszki zdążyłam jeszcze zrobić zdjęcie.

mysia

Pączek ostatnio złapał ryjówkę, której nie zamierzał jej zjeść ponieważ je tylko chrupki. Wydawać by się mogło, że skoro się rzucił na ryjówkę, to jakiś instynkt ma, ale jednak nie ma. Otóż Pączek gonił lisa. Lis udawał się w stronę lasu, a Pączek za nim.  Na szczęście lis się nie odwrócił. Kiedy nadbiegły ludzkie posiłki robiąc płoszący hałas, lis przyspieszył, a Pączek pozostał w tyle i niechętnie zawrócił.

Na zdjęciu po lewej Pączek, zdjęcie lisa: arudhio


Działania

Information

5 Komentarzy

18 09 2009
Hersylia810

Mysie dziecko miało dużo szczęścia, żyje i ma fajną fotkę w necie 😉 Miło Was widzieć po długiej przerwie.

18 09 2009
abigail

Jak dobrze, że mysz uratowana. Urwis tylko ćmy i waszki łapie i nie przynosi egoista jeden. Sam zjada… ;). Z lisem to nie ma żartów, dobrze, że Pączek zatrzymany. Świetne zdjęcia :).

21 09 2009
zygmunt

Na myśl o pączku przychodzi mi tylko jedno słowo: fajter 🙂 [z ang. fighter] :D.

21 09 2009
AW

OJ joj, to emocjonująco!!! A myszki, krety, wróbelki to niestety prawie codzienność, ehhhh Te „prezenty”

21 09 2009
mruczenie

Mam nadzieję, że jak się zrobi chłodniej to koty zrobią się mniej dzikie, a bardziej domowe 🙂

Dodaj odpowiedź do zygmunt Anuluj pisanie odpowiedzi